Na zamówienie entuzjastów zbudowano pięć kopii Joty pod nazwą Miura SVJ.
Na zamówienie firmy International Lead-Zinc Research Corporation powstał jeden egzemplarz wersji roadster Miura Spyder,
Jota spłonęła w wypadku, ale naśladujące ją (niezbyt zresztą wiernie) SVJ nadal są w rękach kolekcjonerów.
Szef stylistów Audi i Lamborghini (obie marki działają w ramach koncernu Volkswagen) niemal dosłownie powtórzył rysy nadane Miurze przez Gandiniego.
Żeby ulżyć jadącym, których plecy prażył pracujący silnik, tylną szybę z pleksiglasu zastosowaną w prototypie nowego
Przed tylną osią umieszczono widlasty, 12-cylindrowy silnik, a pod nim skrzynia biegów usytuowana w misce olejowej.
Silnik był bowiem umieszczony poprzecznie , co było ewenementem na skalę światową.
Silnik był bowiem umieszczony poprzecznie , co było ewenementem na skalę światową.
Jota spłonęła w wypadku, ale naśladujące ją (niezbyt zresztą wiernie) SVJ nadal są w rękach kolekcjonerów.
Lamborghini był zodiakalnym bykiem, więc na znak firmowy swoich aut wybrał nacierającego, rogatego giganta, a nazwy modeli często nawiązywały do corridy.
Byczo piękna - Lamborghini Miura
Lamborghini był zodiakalnym bykiem, więc na znak firmowy swoich aut wybrał nacierającego, rogatego giganta, a nazwy modeli często nawiązywały do corridy.
Przed tylną osią umieszczono widlasty, 12-cylindrowy silnik, a pod nim skrzynia biegów usytuowana w misce olejowej.
ale również wspaniale brzmiało!
Dziś wóz, który sprawił, że Lamborghini zaczęło się kojarzyć z rozgrzanym asfaltem a nie łanami żyta, powraca w postaci prototypu Waltera de Silvy.
Gotowy samochód był ozdobą salonu genewskiego w 1966 roku.
W ciemno składali zamówienia na nowy wóz z Santa Agata
Oferty dealerow wszystkich marek, atrakcyjne promocyjne ceny nowych samochodów z gwarancją.Żeby ulżyć jadącym, których plecy prażył pracujący silnik, tylną szybę z pleksiglasu zastosowaną w prototypie nowego
który część elementów nadwozia miał wykonaną z cynku.
Przed tylną osią umieszczono widlasty, 12-cylindrowy silnik, a pod nim skrzynia biegów usytuowana w misce olejowej.
Seryjne produkcja ruszyła w 1967 roku. Samochód nazywał się Miura – tak jak sławny w Hiszpanii ród hodowców byków używanych do walki na arenie.
Całkiem sporo, jak na samochód kosztujący czterdzieści lat temu 20 tysięcy dolarów, czyli mniej więcej tyle, co trzy Cadillaki.
Szef stylistów Audi i Lamborghini (obie marki działają w ramach koncernu Volkswagen) niemal dosłownie powtórzył rysy nadane Miurze przez Gandiniego.
W ciemno składali zamówienia na nowy wóz z Santa Agata
Przed tylną osią umieszczono widlasty, 12-cylindrowy silnik, a pod nim skrzynia biegów usytuowana w misce olejowej.
Lamborghini powierzył zaprojektowanie nadwozia firmie Bertone.
Entuzjaści nie czekali aż styliści skończą pracę.
Po pierwszym modelu P400 pojawiły się P400S o mocy 370 KM i P400SV osiągający 385 KM.
Nie było maski silnika, ani klapy bagażnika. Przód i tył auta, wykonane z lekkiego aluminium unosiły się w całości razem z błotnikami.
który część elementów nadwozia miał wykonaną z cynku.
Najwieksza baza ogloszen z nowymi samochodami.W ciemno składali zamówienia na nowy wóz z Santa Agata
Oferty dealerow wszystkich marek, atrakcyjne promocyjne ceny nowych samochodów z gwarancją.Młoda firma Ferrucio Lamborghiniego powstała w 1963 roku i wypuściła dopiero jeden model samochodu: 350 GT.
Lamborghini powierzył zaprojektowanie nadwozia firmie Bertone.
który część elementów nadwozia miał wykonaną z cynku.
Dwa miesiące później Ferrucio, który nim zajął się samochodami sportowymi, dorobił się fortuny na produkcji traktorów i wiedział co nieco o promocji,
Żeby ulżyć jadącym, których plecy prażył pracujący silnik, tylną szybę z pleksiglasu zastosowaną w prototypie nowego
Nie tylko w przenośni, ale często dosłownie.
Do smarowania obu kluczowych zespołów samochodu służył ten sam olej.
Dziś wóz, który sprawił, że Lamborghini zaczęło się kojarzyć z rozgrzanym asfaltem a nie łanami żyta, powraca w postaci prototypu Waltera de Silvy.
Kierowca testowy Bob Wallace dostał do przebadania specjalną Miurę Jota, w której sprawdzano kilka nowych pomysłów.
Byczo piękna - Lamborghini Miura
Kontrowersyjny zabieg, ale legendzie na pewno nie zaszkodzi.Kontrowersyjny zabieg, ale legendzie na pewno nie zaszkodzi.Koszmarnie bogaci zapaleńcy składali zamówienia na Miurę jeszcze nim ją zobaczyli i dowiedzieli, jak się nazywa!
Lamborghini zastąpiono w egzemplarzach seryjnych żaluzją.
Entuzjaści nie czekali aż styliści skończą pracę.
Na zamówienie entuzjastów zbudowano pięć kopii Joty pod nazwą Miura SVJ.
Nie była to czcza ozdoba, ale wloty powietrza chłodzącego hamulce.
Lamborghini zastąpiono w egzemplarzach seryjnych żaluzją.
Całkiem sporo, jak na samochód kosztujący czterdzieści lat temu 20 tysięcy dolarów, czyli mniej więcej tyle, co trzy Cadillaki.
Żeby ulżyć jadącym, których plecy prażył pracujący silnik, tylną szybę z pleksiglasu zastosowaną w prototypie nowego
Lamborghini zastąpiono w egzemplarzach seryjnych żaluzją.
Szef stylistów Audi i Lamborghini (obie marki działają w ramach koncernu Volkswagen) niemal dosłownie powtórzył rysy nadane Miurze przez Gandiniego.
Ostatnia Miura opuściła fabrykę w Santa Agata w 1973 roku. W sumie jej wszystkich wersji zbudowano nieco ponad 770 sztuk.
Dwa miesiące później Ferrucio, który nim zajął się samochodami sportowymi, dorobił się fortuny na produkcji traktorów i wiedział co nieco o promocji,
Dwa miesiące później Ferrucio, który nim zajął się samochodami sportowymi, dorobił się fortuny na produkcji traktorów i wiedział co nieco o promocji,
Miejsce na walizki było z przodu.
Miejsce na walizki było z przodu.
Lamborghini był zodiakalnym bykiem, więc na znak firmowy swoich aut wybrał nacierającego, rogatego giganta, a nazwy modeli często nawiązywały do corridy.
Konstruktor Gianpaolo Dallara obmyślił to tak, bo chciał, aby zespół napędowy miał zwartą budowę.
Dwanaście cylindrów o pojemności 3,9 l dających moc 350 KM przy 7000 obr/min nie tylko rozpędzało wóz do 275 km/h i 6,7 s do setki,
zabrał auto do Monaco na weekend wyścigów Grand Prix.
Całkiem sporo, jak na samochód kosztujący czterdzieści lat temu 20 tysięcy dolarów, czyli mniej więcej tyle, co trzy Cadillaki.
Po pierwszym modelu P400 pojawiły się P400S o mocy 370 KM i P400SV osiągający 385 KM.
Koszmarnie bogaci zapaleńcy składali zamówienia na Miurę jeszcze nim ją zobaczyli i dowiedzieli, jak się nazywa!
zabrał auto do Monaco na weekend wyścigów Grand Prix.
Dwanaście cylindrów o pojemności 3,9 l dających moc 350 KM przy 7000 obr/min nie tylko rozpędzało wóz do 275 km/h i 6,7 s do setki,
Kontrowersyjny zabieg, ale legendzie na pewno nie zaszkodzi.Kierowca testowy Bob Wallace dostał do przebadania specjalną Miurę Jota, w której sprawdzano kilka nowych pomysłów.
Do smarowania obu kluczowych zespołów samochodu służył ten sam olej.
Szef stylistów Audi i Lamborghini (obie marki działają w ramach koncernu Volkswagen) niemal dosłownie powtórzył rysy nadane Miurze przez Gandiniego.
Nie było maski silnika, ani klapy bagażnika. Przód i tył auta, wykonane z lekkiego aluminium unosiły się w całości razem z błotnikami.
Silnik był bowiem umieszczony poprzecznie , co było ewenementem na skalę światową.
Dziś wóz, który sprawił, że Lamborghini zaczęło się kojarzyć z rozgrzanym asfaltem a nie łanami żyta, powraca w postaci prototypu Waltera de Silvy.
zabrał auto do Monaco na weekend wyścigów Grand Prix.
Żeby ulżyć jadącym, których plecy prażył pracujący silnik, tylną szybę z pleksiglasu zastosowaną w prototypie nowego
ale również wspaniale brzmiało!
Ostatnia Miura opuściła fabrykę w Santa Agata w 1973 roku. W sumie jej wszystkich wersji zbudowano nieco ponad 770 sztuk.
Oferty dealerow wszystkich marek, atrakcyjne promocyjne ceny nowych samochodów z gwarancją.Dwanaście cylindrów o pojemności 3,9 l dających moc 350 KM przy 7000 obr/min nie tylko rozpędzało wóz do 275 km/h i 6,7 s do setki,
Całkiem sporo, jak na samochód kosztujący czterdzieści lat temu 20 tysięcy dolarów, czyli mniej więcej tyle, co trzy Cadillaki.
Żeby ulżyć jadącym, których plecy prażył pracujący silnik, tylną szybę z pleksiglasu zastosowaną w prototypie nowego
Artykul dodano: 16 - 06 - 2012
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL