Strona glowna motoarty

Artykuly motoryzacyjne

Postawił je przed Hotelem de Paris, a gdy zgromadził się spory tłumek po prostu włączył silnik.

O samochodach sportowych mówi się, że są „gorące”. Tak rzeczywiście jest. Przed tylną osią umieszczono widlasty, 12-cylindrowy silnik, a pod nim skrzynia biegów usytuowana w misce olejowej. Zajął się tym młody projektant Marcello Gandini. Wyrysował kształt podobny do Forda GT40, ale mniej masywny, smuklejszy, z „rzęsami” wokół reflektorów. Oferty dealerow wszystkich marek, atrakcyjne promocyjne ceny nowych samochodów z gwarancją.Po pierwszym modelu P400 pojawiły się P400S o mocy 370 KM i P400SV osiągający 385 KM. który część elementów nadwozia miał wykonaną z cynku. Kontrowersyjny zabieg, ale legendzie na pewno nie zaszkodzi.Zajął się tym młody projektant Marcello Gandini. Wyrysował kształt podobny do Forda GT40, ale mniej masywny, smuklejszy, z „rzęsami” wokół reflektorów. O samochodach sportowych mówi się, że są „gorące”. Tak rzeczywiście jest. Nie tylko w przenośni, ale często dosłownie. Gotowy samochód był ozdobą salonu genewskiego w 1966 roku. Entuzjaści nie czekali aż styliści skończą pracę. Szef stylistów Audi i Lamborghini (obie marki działają w ramach koncernu Volkswagen) niemal dosłownie powtórzył rysy nadane Miurze przez Gandiniego. Przed tylną osią umieszczono widlasty, 12-cylindrowy silnik, a pod nim skrzynia biegów usytuowana w misce olejowej. Żeby ulżyć jadącym, których plecy prażył pracujący silnik, tylną szybę z pleksiglasu zastosowaną w prototypie nowego Pokazane na turyńskim salonie podwozie oznaczone wstępnie P400 (P czyli „posteriore” – tylny, chodziło o położenie silnika) zapowiadało kolejny. Lamborghini zastąpiono w egzemplarzach seryjnych żaluzją. Całkiem sporo, jak na samochód kosztujący czterdzieści lat temu 20 tysięcy dolarów, czyli mniej więcej tyle, co trzy Cadillaki. Seryjne produkcja ruszyła w 1967 roku. Samochód nazywał się Miura – tak jak sławny w Hiszpanii ród hodowców byków używanych do walki na arenie. Dwa miesiące później Ferrucio, który nim zajął się samochodami sportowymi, dorobił się fortuny na produkcji traktorów i wiedział co nieco o promocji, Nie tylko w przenośni, ale często dosłownie. Oferty dealerow wszystkich marek, atrakcyjne promocyjne ceny nowych samochodów z gwarancją.Szef stylistów Audi i Lamborghini (obie marki działają w ramach koncernu Volkswagen) niemal dosłownie powtórzył rysy nadane Miurze przez Gandiniego. Po pierwszym modelu P400 pojawiły się P400S o mocy 370 KM i P400SV osiągający 385 KM. który część elementów nadwozia miał wykonaną z cynku. Przed tylną osią umieszczono widlasty, 12-cylindrowy silnik, a pod nim skrzynia biegów usytuowana w misce olejowej. Dwanaście cylindrów o pojemności 3,9 l dających moc 350 KM przy 7000 obr/min nie tylko rozpędzało wóz do 275 km/h i 6,7 s do setki, Dwa miesiące później Ferrucio, który nim zajął się samochodami sportowymi, dorobił się fortuny na produkcji traktorów i wiedział co nieco o promocji, Byczo piękna - Lamborghini Miura Żeby ulżyć jadącym, których plecy prażył pracujący silnik, tylną szybę z pleksiglasu zastosowaną w prototypie nowego Ostatnia Miura opuściła fabrykę w Santa Agata w 1973 roku. W sumie jej wszystkich wersji zbudowano nieco ponad 770 sztuk. Entuzjaści nie czekali aż styliści skończą pracę. Całkiem sporo, jak na samochód kosztujący czterdzieści lat temu 20 tysięcy dolarów, czyli mniej więcej tyle, co trzy Cadillaki. Żeby ulżyć jadącym, których plecy prażył pracujący silnik, tylną szybę z pleksiglasu zastosowaną w prototypie nowego Lamborghini powierzył zaprojektowanie nadwozia firmie Bertone. Kontrowersyjny zabieg, ale legendzie na pewno nie zaszkodzi.Postawił je przed Hotelem de Paris, a gdy zgromadził się spory tłumek po prostu włączył silnik. Kierowca testowy Bob Wallace dostał do przebadania specjalną Miurę Jota, w której sprawdzano kilka nowych pomysłów. Lamborghini zastąpiono w egzemplarzach seryjnych żaluzją. Przed tylną osią umieszczono widlasty, 12-cylindrowy silnik, a pod nim skrzynia biegów usytuowana w misce olejowej. Miejsce na walizki było z przodu. W ciemno składali zamówienia na nowy wóz z Santa Agata Przed tylną osią umieszczono widlasty, 12-cylindrowy silnik, a pod nim skrzynia biegów usytuowana w misce olejowej. Dwa miesiące później Ferrucio, który nim zajął się samochodami sportowymi, dorobił się fortuny na produkcji traktorów i wiedział co nieco o promocji, Wrażenie było piorunujące. Kontrowersyjny zabieg, ale legendzie na pewno nie zaszkodzi.Lamborghini powierzył zaprojektowanie nadwozia firmie Bertone. Entuzjaści nie czekali aż styliści skończą pracę. Po pierwszym modelu P400 pojawiły się P400S o mocy 370 KM i P400SV osiągający 385 KM. który część elementów nadwozia miał wykonaną z cynku. Oferty dealerow wszystkich marek, atrakcyjne promocyjne ceny nowych samochodów z gwarancją.Po pierwszym modelu P400 pojawiły się P400S o mocy 370 KM i P400SV osiągający 385 KM. Dziś wóz, który sprawił, że Lamborghini zaczęło się kojarzyć z rozgrzanym asfaltem a nie łanami żyta, powraca w postaci prototypu Waltera de Silvy. który część elementów nadwozia miał wykonaną z cynku. Szef stylistów Audi i Lamborghini (obie marki działają w ramach koncernu Volkswagen) niemal dosłownie powtórzył rysy nadane Miurze przez Gandiniego. Młoda firma Ferrucio Lamborghiniego powstała w 1963 roku i wypuściła dopiero jeden model samochodu: 350 GT. Dwa miesiące później Ferrucio, który nim zajął się samochodami sportowymi, dorobił się fortuny na produkcji traktorów i wiedział co nieco o promocji, ale również wspaniale brzmiało! Byczo piękna - Lamborghini Miura Dziś wóz, który sprawił, że Lamborghini zaczęło się kojarzyć z rozgrzanym asfaltem a nie łanami żyta, powraca w postaci prototypu Waltera de Silvy. Postawił je przed Hotelem de Paris, a gdy zgromadził się spory tłumek po prostu włączył silnik. Gotowy samochód był ozdobą salonu genewskiego w 1966 roku. zabrał auto do Monaco na weekend wyścigów Grand Prix. Dwa miesiące później Ferrucio, który nim zajął się samochodami sportowymi, dorobił się fortuny na produkcji traktorów i wiedział co nieco o promocji, Szef stylistów Audi i Lamborghini (obie marki działają w ramach koncernu Volkswagen) niemal dosłownie powtórzył rysy nadane Miurze przez Gandiniego. Kontrowersyjny zabieg, ale legendzie na pewno nie zaszkodzi.W ciemno składali zamówienia na nowy wóz z Santa Agata Nie tylko w przenośni, ale często dosłownie. Wrażenie było piorunujące. O samochodach sportowych mówi się, że są „gorące”. Tak rzeczywiście jest. Nie było maski silnika, ani klapy bagażnika. Przód i tył auta, wykonane z lekkiego aluminium unosiły się w całości razem z błotnikami. Dwanaście cylindrów o pojemności 3,9 l dających moc 350 KM przy 7000 obr/min nie tylko rozpędzało wóz do 275 km/h i 6,7 s do setki, Wrażenie było piorunujące. Do smarowania obu kluczowych zespołów samochodu służył ten sam olej. Na wystawie w Turynie stało samo podwozie - surowa rama skrzynkowa ze stalowych elementów odchudzonych wykonanymi w nich otworami. Żeby ulżyć jadącym, których plecy prażył pracujący silnik, tylną szybę z pleksiglasu zastosowaną w prototypie nowego Ostatnia Miura opuściła fabrykę w Santa Agata w 1973 roku. W sumie jej wszystkich wersji zbudowano nieco ponad 770 sztuk. Gotowy samochód był ozdobą salonu genewskiego w 1966 roku. Na zamówienie firmy International Lead-Zinc Research Corporation powstał jeden egzemplarz wersji roadster Miura Spyder, Zajął się tym młody projektant Marcello Gandini. Wyrysował kształt podobny do Forda GT40, ale mniej masywny, smuklejszy, z „rzęsami” wokół reflektorów. Miejsce na walizki było z przodu. Na zamówienie firmy International Lead-Zinc Research Corporation powstał jeden egzemplarz wersji roadster Miura Spyder, zabrał auto do Monaco na weekend wyścigów Grand Prix. Silnik był bowiem umieszczony poprzecznie , co było ewenementem na skalę światową. Po pierwszym modelu P400 pojawiły się P400S o mocy 370 KM i P400SV osiągający 385 KM.

Artykul dodano: 11 - 10 - 2012

PoprzedniStrona glownaNastepny